„Lecz choćby oczy jej były na niebie
a owe gwiazdy w oprawie jej oczu
blask jej oblicza zawstydziłby gwiazdy..”
- Shakespeare -
.
.
Inspirowana ogólnym ciuciuciuciu walentynkowym dookoła.. ;)
widocznym zresztą praktycznie wszędzie już od początku roku..
stwierdziłam, iż.. a co tam.. stworzę sobie coś kochaneeego..
:D
Od dawna już czyhałam artystycznie na surowo-drewnianą niewinność pewnej toaletki..
zanęcającej co rano na pokuszenie – mrugającej zachęcająco z pobliskiej półki.. ;)
A więc wpadła wreszcie z utęsknieniem w moje ręce..
I oto co nam tutaj pysznego z tego romansu wyszło.. :D
Jeszcze była taka niegotowa - a dziecinka już wpadła w oko.. ;)
no i mamy nabywcę..
więc przyjdzie mi się z nią pożegnać..
wiem jednak, że trafi ona do pewnej cudownej osoby.. więc trochę łatwiej będzie mi się z nią rozstać.. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i wpis.
Zapraszam częściej :)