“I have loved the stars too fondly to be fearful of the night..”
- Galileo -
Herbaciarka – nareeeszcie rzeczywiście na herbatę.. ;D
Ostatnio mocno inspirują mnie tematy Prowansji.. i te urocze pastele..
mmm.. pyszna lawenda.. :D
Tym razem, jako że koncepcja akurat zgadzała się z oczekiwaniami zamawiającej ją Justyny G. mogłam pójść w me ukochane fiolety.. :)))
Wewnątrz starałam się wprowadzać jak najmniej ingerencji – z uwagi na fakt, iż w pudełku będzie przechowywany produkt spożywczy..
Używane przeze mnie media są produktami ekologicznymi, posiadającymi certyfikaty jakości – kontakt z nimi nie wpływa zatem w żaden negatywny sposób na nasz organizm.. Tutaj chodzi raczej o to, iż mogłyby wpływać na świeżość produktu – zamkniętego szczelnie w tejże herbaciarce.. A i dla koneserów o wrażliwych językach - jego smak..
A poza tym - jak wiadomo - herbata to roślina.. :) zupełnie tak jak drzewo, z którego zrobione jest nasze pudełko.. Po cóż zatem psuć tak piękną symbiozę... ;)
Cóż zachowa naszą herbatkę w bardziej idealnym stanie lepiej niż otoczenie jej matczyną opieką surowego drewna... :)
Na tej samej zasadzie potaktowany został chlebak.. który wykonałam dla Moni B. a którym pochwalę się Wam za tydzień.. :)
piękne pudełko,takie pachnące lawendą:)
OdpowiedzUsuń:D
Usuńdokładnie :)))
OdpowiedzUsuń