„Piękno
należy wspierać, bo tworzą je nieliczni, a potrzebuje wielu.. „
- J.W. Goethe -
- J.W. Goethe -
Powiem Wam, że ostatnimi czasy sporo czasu
spędziłam błądząc po sieci w poszukiwaniu właściwie nie wiadomo czego.. ;) odwiedzając
stronę za stroną.. blog za blogiem.. podziwiając rękodzieła różne przede
wszystkim.. pozwalając sobie wielokrotnie na miłe komentarze, ahy i podziwy..
ah ah.. jakież cuda ludzie tworzą.. :)))
Jednym z wniosków jakie dzięki temu
doświadczeniu wysnułam jest takie, że ja chyba jednak jeszcze jestem typem
artysty poszukującego (natchnień, bodźców) no aaalbo po prostu kobietą.. ;)
Ale wydaje mi się, że jako że skoro z różnych
stron te fale weny do mnie docierają i tak wiele różnych rzeczy inspiruje toteż
i różne efekty tej pracy mojej potem są.. A i miewam takie dni ‘małego
dziecka’, że jest milion pomysłów i energii i wszystkiego chciałoby się naraz
spróbować, tak wiele doświadczyć, odczuć.. a czasu tak na to nie wiele.. i
rączki dwie tylko.. :)
Łapię się czasem na stanach, w których w mojej
głowie pomysłów jest tyle, że nastarczyłoby do obdarowania mieszkańców średniej
wielkości kraju.. ;) I z czymś takim, drodzy moi, jak tu żyć..? ;) hehe
Na zakończenie dzisiejszych ‘wypocin’ mych ;) chciałaby z tego miejsca podziękować wszystkim, których w tych moich wojażach
sieciowych odwiedziłam – za pełną garść pięknych obrazów i cały wór
inspiracji..
Pozdrawiam Was serdecznie i oby tak dalej, moi drodzy.. :)))
Jestem jednym z tych szczęśliwców, których odwiedziłaś - prawdopodobnie przez przypadek :) bo rękodziełem się nie zajmuję, chyba, że do tej kategorii zaliczymy fotografowanie :)
OdpowiedzUsuńWiem,wiem.., to za sprawą moich jajek (dziwnie to brzmi) z kiermaszu wielkanocnego w Toruniu, a być może jestem już sławny? :))
Teraz troszkę o Twoich rozterkach. Muszę Ci powiedzieć, że nie jesteś osamotniona, choć każdy to przeżywa trochę inaczej. Każdy ma takie chwile wzlotów i uniesień a także chwile kiedy nurtują go wątpliwości. Nie lubię u siebie takich stanów ale cóż, trzeba z tym żyć :)
Życzę jak najmniej takich refleksyjnych chwil w życiu oraz cieszenia się nadal tym, co teraz robisz.
Pozdrawiam serdecznie!
Witaj Grzegorzu :)
Usuńmówią, że przypadki nie istnieją ;) Ale fakt, trafiłam na bloga Twego niezamierzenie - w trakcie swych wojaży.. A że fotografia jest mi sztuką bliską to czemu się faktem tym nie cieszyć.. :)
Dziękuję, Tobie również.. i dużo słonecznych dni - co by plenerowe światło chętnie współpracowało.. :)
Pozdrawiam i życzę rodzinnych Świąt..