“..in the end we just regret the chances we didn’t take..”
No właśnie..
Lepiej jest żałować zrobienia czegoś.. czy, że się tego czegoś nie zrobiło.. ? :)
To pytanie chyba tak stare jak „co było pierwsze: jajko czy kura ?”.. ;)
Wielu nad nim już rozprawy prowadziło – więc ja może humanitarnie takowej tu podejmować nie będę..
Wiadomo przeca, że prawd jest na świecie tyle ilu ludzi.. ;)
A tak w temacie powyższym to postanowiłam nie żałować i sił swych wreszcie spróbować.. w Siłowni.. Twórczej.. powisieć na Hamaczku.. :D
I tak moje dzieło lawendowe znalazło się w gronie zacnych dzieł innych siłaczek.. i głosowaniu poddane było.. :)
Niestety wygrana nie przypadła mnie, ale widać tak miało z jakiegoś powodu się zdarzyć.. Poza tym konkurencja była silna i wszystkie dzieła piękne – równie zasługujące na główną nagrodę..
Niemniej jednak dalej w przyszłości próbować jeszcze będę.. Kiedyś myślę, że się uda.. :)
Na pewno kiedyś się uda!!! Nie trać ducha! Ramka jest świetna :):):) I jeszcze jedno - zdecydowanie najgorsze to żałować, że się czegoś nie zrobiło... Tak więc trzeba działać :)
OdpowiedzUsuń:))) dziękiii. Jesteś kochana.. :*
Usuń