piątek, 14 września 2012

Falling asleep to the sound of rain..


Cisza..
Rozmowa najbliższa duszy..

W tym momencie i z tego miejsca chciałabym Was wszystkich przeprosić..
szczególnie tych co to lubią sobie zajrzeć czasem do Eldanii i poczytać co u niej..

i jednocześnie złożyć wniosek o cierpliwość i wyrozumiałość... ;)
gdyż ponownie szykuje się drobna przerwa w ‘dostawie’ postów na eldaniowego bloga..

Tym razem powodem będzie wręcz niemożliwie gorący okres w moim miejscu pracy..
Doświadczona wrześniową zawieruchą lat poprzednich w tym roku planuję być dla siebie bardziej humanitarna.. wyrozumiała..
Tym razem chcę, wychodząc z pracy, nic już więcej nie musieć.. nie myśleć o kolejnych jeszcze rzeczach do zrobienia.. po prostu zacząć oddychać – po całym dniu..


Moje decoupage’owanie – aby miało sens -  jednak wymaga pewnego rodzaju stanu skupienia.. spokoju ducha.. równowagi energetycznej..
Pocieszam się myślą, że jesienno-zimowe wieczory (które powoli nadciągają) zapewne taki właśnie stan przynosić mi będą.. :) i wiele nowego.. i wiele pięknego.. :)))
Ściskam Was cieplutko.. :*

poniedziałek, 10 września 2012

Nothing is what it appears to be..


„Tęcza
Wszystko bieli zawdzięcza..”
- Sztaudynger -

Szczęście wielkie mnie spotkało.. Zamówienie piękne niespodzianie przyszło.. i dziecię cudne powstało.. :)
Megaelagancja sączy się z chustecznika mego.. Stylowa czerń i biel się kłania spod lakieru błyszczącego..
Joanna i Michał sprezentują dzieło owo.. by w domowych pieleszach nowej właścicielki rozbłysło życiem na nowo.. :)
                                                                                           photo by Arcadius Mauritz
eehh.. W tej całej mej radosnej twórczości i charakteru kolorowości często zapominam jak piękna potrafi być klasyka.. prostota.. Częściej chyba muszę w ich cudne ramiona powracać.. :)))

                                                                                                                photo by Arcadius Mauritz