wtorek, 23 grudnia 2014

Merry Christmas & a Happy New Year!


"Nie pytaj czego świat potrzebuje. 
Pytaj co czyni cię pełnym życia i rób to. 
Ponieważ tym czego świat potrzebuje są ludzie pełni życia."
- Howard Thurman -


Merry Christmas!
and a Happy New Year everybody!

Bądźcie zdrowi i szczęśliwi, Kochani. Dużo sił i cierpliwości Wam życzę. 
Zresztą już na pewno dobrze wiecie, że ja to nie tylko tak od święta - ale normalnie, na co dzień.

Podobno Święta to taki czas kiedy nawet zwierzęta mówią ludzkim głosem...
Dlatego kocham ten czas. Ludzie się starają... być ludzcy... I przez te kilka około-świątecznych tygodni żyje się jakoś inaczej na tej naszej błękitnej planecie. Powietrze jakby tak ogólnie mniej nasączone jest złością, wrogością, obłędem, nooo może z wyjątkiem okolic galerii handlowych ;)
Korzystamy zatem, póki to trwa. 
Tym czasem bądźcie pozdrowieni, ściskam Was cieplutko i lecę w świąteczne objęcia rodzinne.



środa, 17 grudnia 2014

Samo życie...

"All the other fairies fly, why don't you?"
 -Maleficent-


„Szczęście pozostaje wtedy, kiedy inne szczęście odchodzi. Tak jak życie i jego całość, również szczęście jest w pewnym ruchu. W ruchu to znaczy, że pozostawiamy za sobą coś wcześniejszego. Co takiego przede wszystkim staje na drodze szczęściu? Kiedy trzymamy się go z całych sił. Zamknijcie teraz oczy, sprawdzimy teraz w sobie, czego tak bardzo się trzymamy,co staje na drodze pełni naszego szczęścia. Jakie wyobrażenia na przykład,jakie oczekiwania względem przyszłości?Jakie rozczarowania z przeszłości?Poczujmy, jak wiele nas kosztuje pozostawienie tego wszystkiego za sobą. Jakie dawne marzenia,jakie dawne nadzieje,jacy ludzie i jakie sukcesy, których się trzymamy. Nowe szczęście jest zawsze przed nami. Jednak nie jest ono jeszcze obecne. Kiedy wreszcie nadejdzie? W danej chwili, tylko teraz. Tylko w danej chwili i tylko teraz .Ta chwila ma zadziwiającą właściwość – mianowicie nie zawiera w sobie czasu .W tu i teraz czas się zatrzymuje. Teraz, kiedy pozostaniemy tylko w danym momencie,to znaczy, że pozostaniemy otwarci na bycie szczęśliwymi z chwili na chwilę,będąc przy tym w pełni obecni. Dlatego też w danej chwili pozostajemy spokojni. Jeśli nawet w danej chwili się poruszymy,to poruszymy się wyciszeni i w pełni opanowani. W tej ciszy i poprzez nią do cna skupieni.” 

Autorem zacytowanych słów jest Bert Hellinger (niemiecki psychoterapeuta, twórca metody ustawień rodzinnych) który niektórym z was jest już być może znany. Jakoś ostatnio, być może nie przypadkiem, natrafiłam na facebook'owy fanpage z tekstami, które bardzo przypadły mi do gustu.Mam przyjaciół, którzy jak się okazało, wybrali się na seminarium do polskiego instytutu Hellinger'a. No i nie wrócili stamtąd z najlepszą opinią tych spotkań. Co nie zmienia faktu, że same teksty przemawiają, a więc postanowiłam się nimi z Wami podzielić, bo być może i do was w jakiś sposób przemówią :)
Są fragmenty, które mają, tak mi się wydaje, wiele wspólnego z moją obecną sytuacją życiową. Przede mną spore zmiany. Zachwianie wypracowanej dotąd stabilizacji, podjęcie pewnego ryzyka, przeprowadzka, zmiana pracy, zmiana środowiska, zmiana wszystkiego (prócz męża mam nadzieję ;)) iii same zmiany... Chciałabym je docenić - tak jak na to na pewno zasługują. 


                                                                      by Tomasz Alen Kopera 


„Życie odnawia się w każdej sekundzie. Płynie dalej właśnie dlatego, że z chwili na chwilę staje się nowe. Dokąd zmierza zazwyczaj nasz wewnętrzny kierunek? Czy kroczy przed siebie? Ku temu co nowe? A może szukamy czasami w przyszłości tego co stare. A może chcemy w przyszłości powtórzyć coś,czego powtórzyć się nie da, ponieważ już dawno bezpowrotnie się skończyło. Czy kręcimy się w kółko, zamiast ruszyć ku temu co nowe? Czy trwamy być może przy tym życiu, które się starzeje, a ono nie ma tym samym szansy wyrazić się w tym co nowe. Jaka jest ta najważniejsza misja w naszym życiu? ZAWSZE PATRZEĆ KU TEMU CO NOWE. Kiedy kończy się to co nowe – kończy się też życie. Kiedy uciekamy przed tym co nam pisane... kiedy patrzymy tylko i wyłącznie na to co stare. Jak to jest możliwe, że tak intensywnie potrafimy zajmować się czymś co już było – zamiast iść do przodu? Jakie okowy wiążą nas z tym, co już minione. Bez względu na to, jak to dziwnie zabrzmi z przeszłością wiąże nas nasze sumienie. Czego to sumienie od nas wymaga? Otaczania szacunkiem tego co stare.”

A zatem wybaczcie, drodzy moi, jeśli przez chwilkę zdarzy mi się tutaj do Was pomilczeć. Zamieniam sobie życie na lepszy model... a to bywa absorbujące ;)

środa, 10 grudnia 2014

Można inaczej...

"Sukces nie ma nic wspólnego z tym, co osiągniesz w życiu lub zdobędziesz dla siebie. 
Jest on tym, co zrobisz dla innych..."


Wszyscy wiemy, że najpiękniejsze prezenty to te szczere, w które wkładamy serce, z myślą o obdarowywanej osobie, nasączone czystą miłością, pasją. Jak często jednak idziemy na łatwiznę i po prostu kupujemy coś w hipermarkecie czy pierwszej lepszej galerii handlowej? Często nawet nie pakujemy ich sami (choć to już zgoła inna kwestia) Dzisiaj więc trochę o tym, iż warto pomyśleć, że można inaczej. 
 by Olga Heldwein

Pamiętacie jeszcze czasy dzieciństwa - kiedy w prezencie robiło się coś samemu? Pokraczną laurkę, obrazy w stylu modern art ;) kolorowe rysunki na lodówkę, dziwaczny szalik robiony na drutach przez całe dwa tygodnie albo słoik świątecznych pierniczków malowanych kolorowym lukrem... Eehh to były wyjątkowe czasy. 

No i jakoś tak się dzieje, że kiedy dorastamy przestajemy dostrzegać wartość w tym co sami tworzymy. Być może wynika to z przekonania czy to zewnętrznego czy wewnętrznego, że trzeba być kimś wybitnym, aby to co dajemy od siebie miało wartość, a być może ma to coś wspólnego z ogólnospołecznym uwielbieniem pieniądza (metki, marki itp...) ponad wszelkie inne wartości. 


Powodów może być wiele. Tak czy inaczej jeszcze kilka lat i jest szansa, że i do naszego kraju dotrze 'moda' na docenienie wszelkiego rękodzieła i pracy ludzkich (a przede wszystkim polskich) rąk - w stopniu w jakim ma to obecnie miejsce na świecie. 


Tak, idea własnoręcznego tworzenia prezentów jest piękna, ale rozumiem, że nie każdy czuje wystarczająco wielką moc sprawczą we własnych rękach. Rozumiem, że w dzisiejszych czasach z mocą wiru trójkąta bermudzkiego wciąga nas wszystkich taki szalony pęd (za dobrami doczesnymi czy wszystkim innym) że nie starcza czasami już czasu żeby sobie po prostu pożyć. Dlatego też zdaję sobie sprawę, że nie jest to pomysł dla każdego.


I tu z pomocą przychodzą nam nasi wspaniali polscy rękodzielnicy - ludzie, którzy kochają swój fach, a w swoje dzieła wplatają cudowną dobrą energię. Taki prezent z pewnością będzie wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju. Nooo i HANDMADE in Poland :)

by Piecuchowo 

To dla kogo szukacie prezentu? Czego potrzebujecie? Biżuteria, zabawki, ceramika, elementy do dekoracji domu, kartki okolicznościowe, kosmetyki, słodycze, ubrania, itd.. itp.. W tej chwili już na rynku rękodzieła polskiego można znaleźć niemal wszystko, czego tylko dusza zapragnie - do wyboru, do koloru... I zapewniam, jest wielu takich twórców po których można spodziewać się samych cudowności.
by Candeluna

A zatem, drodzy moi, dajmy czasem szansę - może swoim własnym umiejętnościom, a może talentom sprawdzonych, zdolnych handmade'owców z pasją. W każdym razie propagujmy i ceńmy rękodzieło, bo najzwyczajniej w świecie warto. 
Polecam, Eldanii Decoupage ;)


Święta już za pasem. Przygotowania więc powoli czas zaczynać. Tym czasem życzę Wam udanych decyzji min. giftowych oraz sukcesów dekoracyjnych, kuchennych i wszystkich innych. Trzymajcie się cieplutko. Buziaki :)

środa, 3 grudnia 2014

Kto artyście zabroni...


"Dla umysłu nie istnieją ograniczenia, poza tymi,
które samodzielnie uznamy za prawdziwe."
- Napoleon Hill -



Na fali mojego poprzedniego posta pooopłynęłam...
więc dzisiaj pochwalę się moim najnowszym wykonem. 
Oto 'podchwytliwe' pudełko zaręczynowe... na pierścionek... zaręczynowy :)



Hasło reklamowe: Zadaj TO PYTANIE znienacka.

Taka sytuacja - kobieta odpakowuje prezent i znajduje pudełko, niczego się nie spodziewa albo spodziewa się właśnie czegoś zupełnie innego. Może czekoladki, może coooś... otwiera i BAM. 
Will you marry me?


No i jak nie fajnie jak fajnie :) 
Ja bym doceniła. 
A co wy na to, moje kobietki kochane? eldaniowe czytelniczki drogie (a i czytelnicy płci odmiennej także)

środa, 26 listopada 2014

Wyznań czar...



„Gwiazdy są po to, żeby nam pokazać, jak daleko mogą dotrzeć pragnienia."



Drodzy moi, a co myślicie o przekazywaniu różnych ważnych informacji za pomocą rękodzieła i prezentów takich jak np:



'

czy własnoręcznie zrobione słodkości


aaalbo co jeszcze... a na przykład oświadczyny w takiej formie? :)


No i jak? Oryginalnie? Fajnie? Za mało tradycyjnie? Romantycznie? Nie mam zdania? ;) 
Bardzo chętnie poznam wasze zdanie na ten temat. 

środa, 19 listopada 2014

Styl jest w modzie...


" Ponieważ ważnym i inspirującym doświadczeniem jest
 ponowne odkrycie czegoś co własne,
spójrz na swoje dzieła jakbyś ich nigdy dotąd nie widział
a poczujesz, w najskrytszej głębi swojego jestestwa jak bardzo są twoje..."



W ludziach, których spotykamy na swojej drodze każdego dnia ukryte jest piękno. Czasami patrząc na to wszystko nie oczami a sercem da się coś więcej zauważyć. To samo tyczy się właściwie wszystkiego co nas otacza. Aaale może dość filozofowania na dzisiaj ;)

Robert Kuta, którego miałam przyjemność poznać osobiście, jest inspiracją do powstania czegoś co wam dzisiaj tutaj zaprezentuję.


ROBERT KUTA - one of the most famous artists in the world


Otóż fotografie z wizerunkiem Roberta posłużyły jako materiał do ozdobienia drewnianych podstaw świecznikowych. Źródłem światełka i ciepełka owe będą...


Oczywiście planuję dziecięcia te złożyć w darze na ręce szanownego 'winowajcy' - osoby dzięki której właściwie powstały, gdyż czuję, że tam właśnie jest ich prawowite miejsce.



P.S. I jeszcze jedno. Ludzie, kochani, nie bądźmy neofobami. Na co nam to? 
To dzięki jednostkom nie z tego świata zadzieramy głowy do góry, gdzie ze zdumieniem odnajdujemy gwiazdy, całe ich konstelacje albo doświadczamy rzeczy, w które nikt wcześniej nie wierzył lub nie chciał dać wiary, za które palili masowo i bez opamiętania na stosach, a dzisiaj to nasz chleb powszedni.

Osobiście uwielbiam ludzi, którzy pojawiają się jak gdyby nigdy nic, czy to skądś czy znikąd i sprawiają, że świat zaczyna smakować inaczej... że uczysz się czegoś, czegoś nowego, czegoś co ma znaczenie.

...to także o was, i do was, mili moi. 
Idźcie i rozsmakujcie się w życiu i nauczajcie tego pozostałych, booo nigdy nie wiadomo...
Ja już zaczęłam, od małych kęsów co prawda, ale od czegoś przecież trzeba zacząć :)

środa, 12 listopada 2014

Słodki smak wygranej...


"Wielki sztorm pozostawił na plaży tysiące rozgwiazd. Brzegiem oceanu
powoli szedł starzec. Delikatnie brał każdą rozgwiazdę do ręki i
odnosił ją do wody. Z naprzeciwka nadszedł młodzieniec i zdumiony rzekł:
- Po co to robisz, starcze? Przecież tych rozgwiazd jest tu dziesiątki tysięcy. 
I tak wszystkich nie uratujesz. Twoje staranie zupełnie nie ma sensu! 
Starzec w milczeniu podniósł kolejną rozgwiazdę i wkładając ją do wody rzekł: 
- Dla niej ma...”
 
- Haruki Murakami -

Dla kogoś dzisiaj, zaraz okaże się, że miało znaczenie, iż zdecydował się np. wziąć udział w naszej eldaniowej zabawie - bo dosłownie wygrał/a :)


A więc komu dzisiejszy dzień przyniesie słodki smak zwycięstwa? Tak szczerze to mam nadzieję, że wszystkim Wam, jeśli nie akurat w ten (tutaj) to w jakiś inny sposób - może udany dzień w pracy, może miła niespodzianka w domu, a może wyjątkowa okazja gdzieś na mieście. Zwycięstwo ma tak wiele twarzy i imion. 

Aaale, że u mnie dzisiaj jest tylko jedna nagroda - l
os uśmiechnął się miętowo do Agnieszki Cichej.
Oj poczułaś tę miętę Kochana jak trzeba :) 
A zatem proszę Cię teraz o kontakt e-mailowy, ustalimy formę przekazania 'miętówki'.

A pozostałych, drogich zwycięzców, pozdrawiam serdecznie. Wasze osobiste propozycje na jesienny czas na pewno okażą się teraz na wagę złota. Bardzo wam dziękuję - za udział, za rady, za waszą otwartość i cudowność.

Aaa mój własny sposób, i nie tylko na jesienną chandrę, to ciepełko na wszystkie zmysły - ciepłe światło, ciepła muzyka, ciepła herbatka z miodkiem, aromaterapia... i najlepiej jeszcze ktoś cieplutki w łóżeczku obok
...czego i sobie i wam dzisiaj i na codzień życzę.

Uncle Jed - Walking

 

środa, 5 listopada 2014

Zosia...

"Ach, mamo moja, mamo kochana, Ty jesteś ze mną co dzień od rana.
Tańczymy obie na wstążkach tęczy, chwytamy w dłonie srebro pajęczyn.
A kiedy, mamusiu, Ty bawisz się ze mną, to z nami świat cały się śmieje na pewno."
- Małgorzata Wiśniewska-Koszela -


Jest sobie w tym naszym Płocku taka jedna mała Zosia, może nie do końca Tuwima samosia, acz dziewczątko niewątpliwie przeurocze i nad wyraz błyskotliwe.
I powiem wam jeszcze, że załooożę się, iż będzie kiedyś jakimś prezydentem no aaalbo przynajmniej prezesem. Zna się dziewczyna na zarządzaniu, jak rzadko która 4-latka ;)


Dla tej właśnie słodkiej małej blondyneczki kochająca mamusia zamówiła u Eldanii literki dekoracyjne do zosinego pokoiku, tęczowe i pyszniaste.


Jest dizajn jest styl :)


Myślę, że pięknie też będą się prezentowały na białych dziecięcych mebelkach, w towarzystwie szarości na ścianach. Z pewnością dodadzą smaku słodyczy i dziewczęcych kolorków temu wyjątkowemu 'pałacowi' małej acz eleganckiej królewny.


P.S. Już słyszałam, że Zosieńce marzy się teraz cała reszta alfabetu - do układania wszystkich wyrazów jakie tylko by się zechciało :) Ahhh ta cudowność kreatywności dziecięcej.

środa, 29 października 2014

Codziennie pewna siebie...



 "Jesteś piękne - mówię życiu, bujniej już nie można było,
bardziej żabio i słowiczo, bardziej mrówczo i nasiennie."
- Wisława Szymborska -



Dzisiaj chciałabym zaznajomić Was z pewną stroną, na którą wpadłam jakiś czas temu i przypadła mi do gustu. Pomaga mi każdego dnia w docenianiu jakoś tak bardziej wszystkiego z czym mam na codzień do czynienia. A że postanowiłam sobie, że będę się dzielić pozytywnymi rzeczami z fajnymi ludźmi... :)
Czasami bywamy tak skupieni na tych wszystkich naszych zadaniach, zaganiani w natłoku obowiązków, zamyśleni oraz przede wszystkim zmęczeni, że zapominamy żyć... nie wspominając już o docenianiu czegokolwiek.
Wydaje się zatem, że przydatną może okazać się w takich sytuacjach jakaś mała pomoc ze strony motywatorów zewnętrznych - takich jak na przykład ten:


Każdego dnia biorę sobie taki jeden punkt (z poniższych) pod uwagę i bawię się nim dowoli. Poświęcam dzięki temu odrobinę uwagi tylko temu zagadnieniu i w ten sposób właśnie przede wszystkim sobie. To miłe.
A więc, kochane dziewczynki, oto zadania na kolejne dni nadchodzącego tygodnia :) Szczerze zachęcam.
Na początku to wrażenie może niektórym wydawać się nieco dziwne. To normalne. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do myślenia o sobie, do kierowania uwagi w swoim kierunku, do zajmowania się sobą...






wtorek, 21 października 2014

Buziaki przytulaki...


"Nie sądzę, by ktokolwiek wiedział wystarczająco dużo,
aby właściwie ocenić, co jest możliwe, a co nie."
-Henry Ford -

Tak jak obiecywałam jakiś czas temu, przygotowałam dla Was - moich blogowych wytrwałych  wizytatorów coś ekstra. Myślałam intensywnie, przez cały ten czas, cóż ja mogłabym tutaj ciekawego zaproponować. Nooo i mam coś takieeego:

czyli POCZUJ MIĘTĘ do Eldanii :D  Serdecznie zapraszam do zabawy!
 
Specjalnie na tę okazję wykonałam takiego cool-towego konika na biegunach, którego na pewno znacie już z mojego poprzedniego wpisu - traktującego o konikach moich różnych właśnie. Komu komu taką pamiątkę do domu... taki drobiazg jak z rodzinnego domu, z dziecięcych lat.
Dodatkowo, jest to jedyna taka okazja, aby legalnie wejść w posiadanie jedynego w swoim rodzaju breloczka - takiego jak te które otrzymywali nasi goście weselni - specjalnie wykonanych na tę okazję. Może pamiętacie je jeszcze z postu  "A new day has come..."
Iii, że się tak wyrażę, na deserek :) jeszcze pyszniaste czekoladki miętowe, za którymi (we wszystkich postaciach) osobiście przepadam i mam nadzieję, że znajdą się tutaj takie osoby, które mój zachwyt podzielają.

Zatem, moi drodzy, dla chętnych do wzięcia udziału mam taką propozycję, aby zostawić poniżej swój komentarz, w treści którego poproszę o informację następującą: Dokończ zdanie: "Moim genialnym sposobem na jesienną chandrę jest....." oraz, w przypadku osób posiadających własnego bloga, będę wdzięczna za udostępnienie na nim powyższego zdjęcia.
No właśnie, i tyle. Takie to proste :) 
Z niecierpliwością czekam na wasze ciekawe sposoby, mam nadzieję się nimi wspomagać w nadchodzącym wielkimi krokami jesienno-zimowym czasie. A i dzięki temu też, myślę, będziemy mieli okazję bliżej się poznać.

Spośród wszystkich osób wylosuję jedno nazwisko i tym samym szczęśliwca do którego mój eldaniowy miętowy zestaw pojedzie.
Dajmy sobie czas na zgłoszenia dooo powiedzmy 9-go listopada. 

I pamiętajcie "Nie sądzę, by ktokolwiek wiedział wystarczająco dużo, aby właściwie ocenić, co jest możliwe, a co nie." Zatem zachęcam gorąco do udziału - bo warto testować własne możliwości - dla siebie, dla innych, tak po prostu. Można się mile zaskoczyć :)

środa, 15 października 2014

Życie na pełen etat...


"Szczęście nie jest kolorowym motylem, za którym musisz pobiec, jeśli
chcesz go złapać. Szczęście jest jak cień: podąża za tobą nawet wtedy,
gdy o nim nie myślisz."
- Phil Bosmans -

A pamiętacie mój pomysł na Konika Polskiego - wzorem szwedzkiego konika z Dalarna? 
Ostatnio wpadłam na pomysł innej nazwy dla tego projektu - Rocky :) od angielskiego rocking-horse tj. konik na biegunach.
KONIK POLSKI 1 czyli Folky Rocky
KONIK POLSKI 2 czyli Rocky MIMA Love

A więc powiem Wam, że ta moja konikowa kolekcja trochę się rozmnożyła od tamtego czasu. I powstały jeszcze kolejne...

czyli np. Rocky Red Rock :) 




czyli Rocky Elegance :)



albo najnowszy Rocky Mint Love :)

I tak patrzę na Folky Rocky i myślę sobie, czyż to nie ciekawy pomysł na prezent dla kogoś bliskiego, albo znajomego który np. udał się na emigrację w daleki świat, bądź pamiątka dla naszych dobrych zagranicznych przyjaciół? Ja takiego swojego polsko-ludowego Rocky'ego wysyłam wkrótce do USA. I tutaj korzystając z okazji - Naperville, Płock pozdrawia :*
Zachęcam do wykonywania własnych koników w celu stworzenia wyjątkowego podarunku. Z jakże cudownym uczuciem satysfakcji łączy się takie giftowe rękodzieło. Takie przemyślane, dedykowane, z sercem i od serca.

wtorek, 7 października 2014

Dzień Walki...


"-Co dzieje się z człowiekiem, kiedy pęka mu serce?
- Nic, zupełnie nic.
Jak wszyscy - żyje, pije herbatę,
bierze prysznic, czyta książki, czasem nawet się uśmiecha...
Z tym, że każda z tych czynności nie ma najmniejszego sensu.
Rozumiesz?"


Dzisiaj taki temat, który może być uznany za może troszeczkę mało optymistyczny, ale i takie składają się na nasze życie i nasz świat. A milczenie o nich zupełnie nie sprawia, że przestają one istnieć. Powiedziałabym, że być może nawet wręcz przeciwnie. A więc...
Jaki mamy dzisiaj dzień? Piękny czy brzydki, słoneczny czy pochmurny? No nie o to akurat dzisiaj nam tu chodzi :) Dziś jest 7 październik - Europejski Dzień Walki z Depresją. 
Celem Europejskiego Dnia, ogłoszonego przez organizację pozarządową European Depression Association, jest zwiększenie świadomości społecznej w Europie dotyczącej depresji, w tym istoty prewencji, wczesnego diagnozowania i optymalnego leczenia.

Depresja? A co to takiego?
Według niektórych specjalistów depresja jest stanem chorobowym, polegającym na obniżeniu nastroju. Objawia się m.in. poczuciem smutku i przygnębienia, utratą zainteresowań, obniżeniem aktywności, spowolnieniem psychoruchowym, poczuciem utraty energii, problemami ze snem oraz spadkiem apetytu. Depresji mogą także towarzyszyć myśli samobójcze. Depresja sprawia, że gaśnie radość życia, przyszłość tonie w mroku, a przeszłość jawi się jako pasmo niepowodzeń. Towarzyszy jej przygnębienie, rozpacz, lęk. Coś, co inni odczuwają jak otarcie naskórka, dla cierpiących na tę chorobę jest niczym krwawa rana.

Dzień Walki z Depresją

Ale w czym problem?
Polskie stowarzyszenie Aktywnie Przeciwko Depresji zwraca uwagę, że depresja jest obecnie "jednym z najbardziej znaczących problemów medycznych na świecie". W Polsce na depresję choruje prawie milion ludzi. Część z nich sobie tego nie uświadamia, a wiele ukrywa swój stan, wstydząc się otoczenia. Dlatego zmagający się z tą przypadłością często zbyt późno trafiają do specjalistów. Niepokojące są rokowania, co do wzrostu ilości zachorowań. Szacuje się, że w 2020 roku, depresja zajmie niechlubną drugą pozycję w rankingu występowania chorób. Stanie się najczęstszym problemem zdrowotnym po chorobach sercowych. Już teraz ok. 27% mieszkańców Europy cierpi z powodu różnego rodzaju problemów psychicznych. 
Niestety badania udowadniają, że coraz częściej pojawia się u coraz młodszych. Np. Województwo Łódzkie od 2010 roku realizuje Program Zapobiegania Zaburzeniom Depresyjnym dla dzieci i młodzieży. W ciągu dwóch pierwszych lat w programie uczestniczyło 766 dzieci w wieku 12-13 lat. Statystycznie to oznacza, że ponad jedno dziecko dziennie zmierza się z tym problemem.

Demokratyczne wybory.
Depresja nie wybiera koloru skóry, płci, wieku, miejsca zamieszkania. Może dotknąć każdego. A jednak depresja upodobała sobie kobiety - chorują trzy razy częściej niż mężczyźni. Za podatność kobiet na depresję wini się a to wahania hormonalne a to większą wrażliwość... Mężczyźni szybciej potrafią zapomnieć o przykrych wydarzeniach, nie noszą ich w sobie zbyt długo, każdy chce być macho, bo tak zostali kulturowo zaprogramowani, trudno więc im się przyznać do cierpienia, słabości. Maskują więc depresję, topią smutek w alkoholu, a w rezultacie częściej od kobiet popełniają samobójstwa.

Skąd to się bierze?
Depresję wywołują nie tylko tragiczne wydarzenia - utrata kogoś bliskiego, pracy, choroba, ale i zwykła codzienność, która stawia nam coraz większe wymagania. Nie radzimy sobie z nadmiarem stresów, obowiązków, tragicznymi informacjami z całego świata bombardującymi nas każdego dnia. Rośnie w nas przekonanie, że się nie sprawdzamy, mamy poczucie osamotnienia, pustki emocjonalnej, lęku.

Istnieje pewna nowa teoria, która głosi, że depresja jest wykształconą na drodze ewolucji adaptacją, przypadłością cywilizacyjną związaną z normalną ludzką reakcją na stres, agresję przepełniającą współczesny świat. Osoby dotknięte tą przypadłością to zazwyczaj bardzo inteligentne, wrażliwe, uzdolnione i kreatywne jednostki, które znajdują trudność w normalnym funkcjonowaniu w 'nienormalnym' często wrogim środowisku czy destrukcyjnych warunkach. Ten pogląd wyjaśnia, dlaczego tak wielu młodych ludzi w szczytowej formie nagle popada w depresję.


-

Zrozumienie i wsparcie.
Depresja jest bardzo trudna dla relacji, ponieważ powoduję izolację uczuciową chorego. Może ci się wydawać, że twoje gesty, dobre chęci, próby wsparcia odbijają się bezowocnie od ściany obojętności i cierpienia bliskiej co osoby. To iluzja, twoja pomoc, jeśli płynie z poziomu uczuć, zawsze jest znacząca. Reaguj.

 
 "What Dreams May Come"  
Robin Williams 1951-2014
RIP

cyt. „Rozmnażamy się by zaistnieć w świecie, w którym robi się z nas niewiele więcej jak produkt, artykuł, lepi jako jednostki, które  mają być posłuszne (rodzicom, nauczycielom, szefom, rządom, systemowi itd..) od najmłodszych lat odpowiednio ‘tresowane’, wyuczone absolutu posiadania, nieustannej rywalizacji, uwielbienia pieniądza, karmione nienawiścią i uprzedzeniami do drugiego człowieka, znieczulane na krzywdę i cierpienie. Mamy być konsumentami – napędzającymi gospodarki i biznesy wielkich korporacji. Ludzkie prawa ‘zwykłych’ ludzi interpretuje się i modyfikuje według wygody i uznania  Nie wielu z nas potrafi sobie wyobrazić inny świat, pomyśleć chociażby, że stać nas na tak wiele więcej. Jakiekolwiek poważne pomysły ‘ulepszania świata’ są najczęściej nazywane utopijnymi, wyśmiewane i odrzucane przez ogół.” Jakie w tym obietnice na przyszłość, gdzie miejsce na nadzieję?
 Read some more INTERESTING FACTS ABOUT IT