sobota, 3 września 2011

Dom to wcale nie są ściany.. i sufity i podłogi.. ale ręce naszej mamy... :)


"Jest na świecie przepiękna istota..
u której jesteśmy wiecznymi dłużnikami..
- matka."
- M. Ostrowski -

Urodzinki naszej mamy..
prezeeenty..
kwiaaaty..
prezeeenty..
żarełkooo..
prezeeenty..
świętooo.. :D

Z tej okazji – z mej tajemnej skarbnicy rękodzieła - scrapbookingowa karteczka..
jako dodatek co całeeego mnóstwa innych fajnych darów urodzinkowyyych..


Czemu tak często czekamy na te wyjątkowe dni..
by powiedzieć..
tym których kochamy..
by okazać..
jak bardzo...
Przecież każdy dzień może się już nigdy nie powtórzyć.....

Kochana mamusiu w Twoim dniu
  życzę Ci aby świat padł Ci do stóp..
:***

czwartek, 1 września 2011

Życie po życiu...


“If you could live forever.. what would you live for..?”
.
Dlaczego niektóre przedmioty w naszym otoczeniu są - w naszych odczuciach - zwykłe.. a inne wręcz przeciwnie..?
Co sprawia, że kochamy pamiątki.. ?
Zdjęcia z dzieciństwa.. Stary zegarek – po pradziadku.. Szalik - własnoręcznie zrobiony przez babcię.. Kartkę z serduszkiem - namalowaną małą rączką dziecięcia..
Czy naprawdę tylko za wspomnienia.. które w nas budzą.. ?


Dusza to energia.. w najczystszej postaci..
Dzięki niej żyjemy ‘wiecznie’.. bo energia jest nieśmiertelna.. :)
W rzeczach tworzonych z pasją.. miłością.. pozostawiamy cząstkę siebie.. cząstkę własnej duszy..
Dajemy im ‘życie’.. Pozostawiany po sobie – jak ślady stóp na piasku.. Jakby na dowód tego, że jesteśmy.. że byliśmy..
Są jak nasze dzieci.. które długo pielęgnujemy – a potem ruszają samodzielnie w świat.. Swoim istnieniem dają szczęście innym..
W nich też w pewnym sensie żyjemy dalej.. nawet jeśli nas samych już nie ma.. :)

wtorek, 30 sierpnia 2011

Isn’t something missing.....


Dzisiejszego w jesień wpadającego poranka ogrzewam dłonie nad aromatycznym kubkiem białej kawy.. i ciepłymi dźwiękami muzyki - co mi w duszy gra...


Każdy potrzebuje uczucia..
choćby troszeczkę..
Nie w słowach lecz w gestach całe piękno tkwi..
W ruchu dłoni, która poprawi spadający na oczy kosmyk..
czy pogłaszcze policzek..
I ta moc energii w 'zwykłym' objęciu i spojrzeniu mówiącym „nie oddam Cię nikomu”...

niedziela, 28 sierpnia 2011

Delikatna jak kwiat.. ale twarda jak łupinka orzecha…


 - Być prawdziwą kobietą to umieć spojrzeć w lustro
z uśmiechem i powiedzieć „jestem piękna..” –


Na razie dorosłam dopiero do roli dziewczynki..
Nie wyobrażam sobie co oznacza małżeństwo.. dom.. rodzina..

Jeszcze nie wiem kiedy stanę się niezależną osobą, która będzie potrafiła odnaleźć swoją kobiecość..
Prawdopodobnie zawsze już będę uciekała w samotność.. z perspektywą  życia w pojedynkę..
Mimo wszystko myślę optymistycznie..

Jaką kobietą będę..?
Z pewnością nie taką, która spędza dni pracując.. wychowując dzieci.. i męża.. zajmując się domem.. i żyjącą przede wszystkim dla wszystkich innych – dopiero na końcu dla siebie..

Sekretem kobiecości jest radość z życia - po części więc wiem już czego chcę..
Nigdy nie dać się stłamsić negatywnymi impulsami z zewnątrz..
monotonią.. szarością.. rutyną.. obowiązkami.. toksycznymi związkami…
Chcę być kobietą zaradną.. samodzielną.. silną.. wiedzącą czego chce.. wytrwałą w dążeniu do celu..
Muszę go jednak najpierw znaleźć..
a tu wciąż uparcie siedzi we mnie ta mała.. bezradna dziewczynka...