środa, 4 lutego 2015

Bajka o stoliczku...


"Czas jest najważniejszym aktywem,
 jakie posiadasz. Nie pieniądze.
Najważniejsze jest posiadanie
 wolnego czasu - aby żyć tak, jak się chce"


Stoliczku nakryj się, czyli trochę o tym cóż począć kiedy nasze meble wpadają w kryzys wieku średniego ;) Innymi słowy co robi Eldanii mając do dyspozycji stoliczek z lat chyba gdzieś 70-tych, w całkiem niezłej jeszcze kondycji fizycznej lecz w nie najlepszym już nastroju.


A za główne zadanie mamy nadanie mu charakteru pasującego do pewnego wnętrza, w którym nasz bąbelek będzie teraz mieszkał i pracował.



Stoliczek nasz pokryły biała farba akrylowa oraz groszki do schrupania - urocze piegi, które dodały rumieńców blatowi. 
Wykorzystałam tutaj tradycyjną metodę serwetkową decoupage mając do dyspozycji opakowanie serwetek ozdobnych w takie właśnie orzeźwiające grochy. 
Zadanie to wymagało nieco gimnastyki... oczywiście artystycznej, ale efekt końcowy jest myślę smakowity.


Stay beautiful maleńki... przez kolejne 40 lat i dłużej.