.. czyli o tym jak dwóch takich miało wieeelkie ambicje.. ;D
Jednym słowem - jak dwóch artystów bierze się za malowanie pokoju to nie można się nudzić.. ;)
Zasada numer 1 :
Jeśli masz ochotę sobie na urlopie popracować –
nie panikuj - usiądź spokojnie.. i poczekaj aż Ci przejdzie.. ;D
Zasada numer 2 :
Jeśli wydaje się, że czegoś nie da się zrobić - usiądź.. i pomyśl jeszcze raz.. :)
Jeśli dalej nie znajdujesz rozwiązania.. Patrz j.w...
Wszyyystko się daaaa... :D
Zasada numer 3 :
Zaplanowawszy pracę z farbą w kolorze mlecznej czekolady – pamiętamy, aby uprzednio takową w wersji spożywczej nabyć drogą kupna.. gdyż narastająca całodniowa ochota na konsumpcję takowej w czasie pracy potrafi niezmiernie demotywować.. ;)
Zasada numer 4 :
Kiedy dwóch artystów bierze się za malowanie totalnie niezbędny jest jeszcze trzeci artysta.. który to całe zajście będzie filmował..
gdyż widok ten wart jest uwiecznienia dla potomności.. :D
Zasada numer 5 :
W celu ochrony głowy przed zabrudzeniem skapującą z sufitu farbą nie wahajmy się użyć np. seksownego czepka kąpielowego babuni z różową kokardką.. tudzież gumowego czepka do pływania..
Obydwa dają równie ciekawe efekty wizualne.. oraz pomagają podtrzymać radosny charakter dnia.. również w chwilach zwątpienia.. ;D
Zasada numer 6 :
W przypadku oporów ze strony starej farby – przed pokryciem – jakąkolwiek farbą nową.. jest tylko jedno wyjście.. Malować ściany za pomocą wszystkich innych przedmiotów, jakie się ma pod ręką – byle nie wałkiem ni pędzlem.. Daje to malującemu przewagę w postaci elementu zaskoczenia.. wówczas niespodziewająca się niczego ściana przestaje się opierać.. :D Metody niekonwencjonalne rulezzz.. ;D
...
I mogłabym tak bez końca.. ale okna się same nie umyją.. :)
eehh.. ja się tu bawię w najlepsze.. a moje drewienka kochane kurzą się smutno na półkach...
aaale jak urlop to urlop.. ;)
P.S.
Dla wszystkich urlopowiczów – przeszłych.. obecnych.. czy przyszłych.. gorące pozdrowienia..
z wysokiej drabiny.. farbą i kawą płynącej.. :D