"Wyciągnij lekcję z wczoraj, żyj
dniem dzisiejszym i miej nadzieję na jutro."
- Albert Einstein -
- Albert Einstein -
Rękodzieło jest dla mnie chwilą ciszy po dniu pełnym
krzyków, szumu i gwaru. Wciąż i za każdym razem jest jak kropla rosy po długim
czasie suszy. Wracam do domu i czuję zapach surowego drewna, które tylko czeka
by zaistnieć, w moich rękach narodzić się na nowo. I wszystko inne przestaje
mieć znaczenie, a troski dnia idą w zapomnienie. I wiem, że ten dreszczyk
ekscytacji w brzuchu jest tym samym co wiele lat temu, gdy jako dziecko robiłam
coś po raz pierwszy.
Jakiś czas temu zapragnęło mi się stworzyć takiego cudka i
wyszło na chusteczkowego, a że nadarzyła się okazja w postaci kilku godzin
wolnych od wszelkich obowiązków…
…no dobrze, może tak nie do końca się ona nadarzyła :) bo bardziej to ja sama sobie ją stworzyć musiałam - na me potrzeby twórcze i dla rozluźnienia w tym całym przedślubnym lipcowo-sierpniowym chaosie.
No bo i kto w dzisiejszych czasach ma taki czas wolny od
czegokolwiek – tak tylko dla siebie. Już chyba nawet i dzieci już teraz tak dobrze nie
mają, eehh, eehh.
A zatem u nas "po wszystkiemu już", powoli wszystko wraca do normy, stopniowo dochodzimy do siebie, a proza życia ponownie wkrada się w dzień po dniu - czyli po staremu ;)
A za wszystkie dobre myśli, piękne życzenia, pozytywne wibracje i zainteresowanie naszym wydarzeniem dziękujemy Wam kochani :*
A zatem u nas "po wszystkiemu już", powoli wszystko wraca do normy, stopniowo dochodzimy do siebie, a proza życia ponownie wkrada się w dzień po dniu - czyli po staremu ;)
A za wszystkie dobre myśli, piękne życzenia, pozytywne wibracje i zainteresowanie naszym wydarzeniem dziękujemy Wam kochani :*