wtorek, 7 stycznia 2014

Let your past make you better - not bitter..


 „Efekt życiowych burz-
Zerwane płatki róż..”
- Sztaudynger -

A zatem po świąteczno-noworocznej przerwie wracamy do codziennego kieratu..
..z nową, miejmy nadzieję, lepszą energią, bardziej zieloną nadzieją i większą ilością słońca w każdym dniu :)
Ja miałam o tyle fajnie, że przy wykorzystaniu 2 dni urlopu w pracy było mi dane aż 9 dni ciągłego wolnego (szaleństwo!) Czy wam też się wydaje, jakby te prawie dwa ostatnie tygodnie minęły niczym zwykły weekend? Ale chyba tak to już niestety jest, że im więcej tego czasu wolnego tym mniej konkretów ;)
W każdym razie „po wszystkiemu już” zacznijmy zatem dzisiaj może od rzeczy, które powstały w mojej kreatywnej kuchni jeszcze pod koniec ubiegłego roku.



Dzisiaj będzie zdjęciowo ‘na bogato’.. bo oto dwie urocze szkatułki jakie wykonałam na zamówienie sympatycznej koleżanki - Basi - tuż przed Świętami. 



Jedna, nieco być może spokojniejsza, zachowawcza kolorystycznie, w duchu londyńskim bo z londyńskimi widoczkami.. i też nieco mgliście ;)



Druga, nazwana przeze mnie została pyszną Czekoladką Paryską.



I chyba musi w tym być jakaś sprawka podświadomości mej bo tworząc paryżankę akurat namiętnie planowałam i rozmyślałam o własnoręcznym wykonaniu domowej roboty czekoladek migdałowych.. 



Z czekoladek ostatecznie nic nie wyszło, w sensie takim, że w końcu zabrakło czasu by się za nie zabrać, aaale smakowite kuferki za to powstały i są i świetnie się mają :) gwiazdkowej radości wiele na pewno sprawiły.


Dodatkowym atutem tutaj, warto wspomnieć, jest to że posiadają zamek na kluczyk. Można więc w nich 
skrywać sobie swoje skarby różne.. małe, duże.. kwadratowe i podłużne.. Kuferek ten wiele nam pomieści i pielesze domowe przy okazji przytulnie ozdobi.