sobota, 28 stycznia 2012

Home is where your heart is…


“Wherever your heart is
that is where you'll find your treasure..”
- Paulo Coelho -

Ciepło domowego ogniska rodzinnego nabrało dla mnie ostatnio zdecydowanie pełniejszego znaczenia.. :)
Spadło na nas niespodziewanie niezapomniane, nowe doświadczenie..
kilka najzimniejszych (jak dotąd)  dni tej zimy..
i akurat teraz właśnie aaawaria centralnego ogrzewania w domu..
Po prooostu chichot losu.. ;)
Dane techniczne :
Dni za nami.. 2..
Dni przed nami.. 3..
Temperatura powietrza za oknem.. -13 stopni..
Temperatura powietrza wewnątrz.. +8 stopni.. :]
Temperatura wody w kranie.. +5 stopni.. w szalonym maksie..
Temperatura nastrojów w rodzinnym gnieździe.. Na szczęęęście jeszcze na plusie...
Można powiedzieć, że zbliżyliśmy się do siebie.. bardzo.. ;)

No najprzyjemniejsza przygoda to nie jest.. wiadomo.. :]
A straaaszny zmarzlak ze mnie..
Najlepiej w domu czuję się w temperaturze 25 stopni.. :)
ale.. kurcze..
no nie postrzegam tego w kategoriach tragedii totalnej.. czy nieszczęścia straszliwego..
gdzie jedyną opcją jest usiąść i biadolić..

Myślę.. Rozważam.. Kontempluję..
Noooo..
Jeszcze miesiąc temu moje oczy widziały tak wiele w skalach czerni, bieli i szarości..
Jeszcze miesiąc temu wszelkie pojawiające się na drodze problemy były takieee
problematyczne.. nasycone.. negatywne..
Teraz.. ?
Potrafię dostrzegać również (w tym co złe) plusy.. i skupiać przede wszystkim na nich..
O iiileż świeższe spojrzenie.. wyrazistszy widok.. jaśniejsze myśli.. się jawią wówczas przed oczami..
O ileeeż piękniejszym.. cieplejszym.. wydaje się świat – gdy w sercu miłość i wiosna..
:D

środa, 25 stycznia 2012

Oh sweet prince's rose...


„Miliony marzą o nieśmiertelności..
równocześnie nie wiedząc, co ze sobą zrobić w deszczowe niedzielne popołudnie..”
- Susan Ert -

Wszyscy ludzie są.. w mniejszym lub większym stopniu.. ale egoistami..
Myślę sobie, że bez tego instynktu gatunek nie przetrwałby długo..
że to coś, czego zadaniem jest nas ‘chronić’..
co ma być motorem naszego dążenia do szczęścia.. spełniania się.. rozwoju.. stawania się kompletnym..
Przecież wcale nie musi się to kierować w żadną negatywną skrajność.. z miejsca wiązać się z jakąś krzywdą innych..
Cierpiętnicy wzorem bohaterów płodzonych przez romantycznych poetów..
skąd u tak wielu z was obawa przed nieskrępowanym szczęściem.. skąd poczucie winy.. wrażenie, że to coś złego..
Etyka wartości... ?
Gdzieś słyszałam, że w Biblii słowo ‘szczęście’ użyte jest (w zależności od tłumaczenia) około 5 - 30 razy.. słowo ‘wina’ (bez względu na przekład) ponad 200..
Tak się nas programuje.....

Większość z nas.. w takiej czy innej formie.. przerażają zmiany..
lecz widzę, że to one właśnie napędzają świat..
Nie ma dwóch takich samych dni..
identycznych pocałunków czasu..
a chwila, w której teraz żyjesz nigdy już nie będzie taka sama..
Świat jest tak skonstruowany, że prze do przodu..
Po cóż więc działać wbrew naturze.. na siłę zostawać w tyle..
kurczowo trzymać się przeszłości.. która najczęściej tylko ściąga nas w dół..
niezmiennie trwać w erze maszyn parowych - gdy wszyscy posługują się już urządzeniami elektrycznymi..


To prawda, że statki są najbezpieczniejsze w matczynym porcie..
Ale, na Boga, przecież nie po to się je buduje...

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Love is all around..


Co to znaczy kochać.. ?
To znaczy kochać nawet jeśli na przekór sobie..
na przekór wszystkiemu..
na przekór całemu światu..
To znaczy kochać w sposób, na który nikt nie ma wpływu...


A więc przyszedł czas na kolejną decoupage’ową kartkę okolicznościową.. :)
zamówienie dla Edytki..


Tą wyjątkową okolicznością będzie ‘święto’ dwojga miłujących się ludzi..
dzień przypieczętowania ich miłości w oczach świata i ludzi..


urocza kartka white Alice :)


Aby codzienność dogoniła Was jak najpóźniej ;) Kochani..