środa, 12 listopada 2014

Słodki smak wygranej...


"Wielki sztorm pozostawił na plaży tysiące rozgwiazd. Brzegiem oceanu
powoli szedł starzec. Delikatnie brał każdą rozgwiazdę do ręki i
odnosił ją do wody. Z naprzeciwka nadszedł młodzieniec i zdumiony rzekł:
- Po co to robisz, starcze? Przecież tych rozgwiazd jest tu dziesiątki tysięcy. 
I tak wszystkich nie uratujesz. Twoje staranie zupełnie nie ma sensu! 
Starzec w milczeniu podniósł kolejną rozgwiazdę i wkładając ją do wody rzekł: 
- Dla niej ma...”
 
- Haruki Murakami -

Dla kogoś dzisiaj, zaraz okaże się, że miało znaczenie, iż zdecydował się np. wziąć udział w naszej eldaniowej zabawie - bo dosłownie wygrał/a :)


A więc komu dzisiejszy dzień przyniesie słodki smak zwycięstwa? Tak szczerze to mam nadzieję, że wszystkim Wam, jeśli nie akurat w ten (tutaj) to w jakiś inny sposób - może udany dzień w pracy, może miła niespodzianka w domu, a może wyjątkowa okazja gdzieś na mieście. Zwycięstwo ma tak wiele twarzy i imion. 

Aaale, że u mnie dzisiaj jest tylko jedna nagroda - l
os uśmiechnął się miętowo do Agnieszki Cichej.
Oj poczułaś tę miętę Kochana jak trzeba :) 
A zatem proszę Cię teraz o kontakt e-mailowy, ustalimy formę przekazania 'miętówki'.

A pozostałych, drogich zwycięzców, pozdrawiam serdecznie. Wasze osobiste propozycje na jesienny czas na pewno okażą się teraz na wagę złota. Bardzo wam dziękuję - za udział, za rady, za waszą otwartość i cudowność.

Aaa mój własny sposób, i nie tylko na jesienną chandrę, to ciepełko na wszystkie zmysły - ciepłe światło, ciepła muzyka, ciepła herbatka z miodkiem, aromaterapia... i najlepiej jeszcze ktoś cieplutki w łóżeczku obok
...czego i sobie i wam dzisiaj i na codzień życzę.

Uncle Jed - Walking

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i wpis.
Zapraszam częściej :)