Nie rezygnuj z marzeń.. nigdy nie wiesz, kiedy okażą się potrzebne..
- Carlos Ruíz Zafón -
Moje decoupage.. niczym ogien w kominku.. i w dzień i nocą.. zachęca do snucia marzeń..
Choć bywają chwile kiedy brakuje mi w tym całym perfekcyjnym cudownym kolorowym świecie marzeń
szarej codzienności.. zwykłej rzeczywistości..
tak po ludzku..
Moje decoupage zrodziło się z poszukiwań kreatywnych pomysłów.. pięknych motywów..
chęci spojrzenia na świat innymi oczami.. powrotu przedmiotów niczym z babcinego kuferka..
wiary, że nie pochłonęła nas całkowicie plastikowa chińska tandeta..
odczucia, że cudownie jest robić coś na swój klimat..
niepowtarzalnego.. oryginalnego.. własnego..
Teraz nagle wszedłszy w erę kiedy decoupage z dnia na dzień zaczyna być super hiper trendy..
zaczynam chwilowo odczuwać pewne straty emocjonalne do tego co robię.. :/
Czy przyszło mi doświadczyć jak tą moją słodką miłość do cna pochłania wielka komercyjna paszcza... ?
A modowe szpony wywleką ją spętaną na środek rynku.. i odrą z szat.. z wszelkiej prywatności.. niewinności.. piękna.. ?
no wiem.. wiem.. dramatyzuję..
;)
lecz silne są emocje.. tam gdzie się coś bardzo miłuje...
Andromeda by Paul Gustave Dore
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i wpis.
Zapraszam częściej :)