niedziela, 11 marca 2012

Forever young…


Gdy już pomyślisz sobie,
że nawet w dniu urodzin zostałeś zapomniany..
i opuszczony przez wszystkich,
przyjaciele przyniosą ci w prezencie
baryłeczkę po miodzie i pęknięty balonik..

Ale zresztą... czym są urodziny ?
Dziś są, jutro ich nie ma…

- Winnie the Pooh -


 
No to w ten weekend się urodzinkowo chillout’uuuję..
:D
Relaks o smaku poziomek i czekolady..
mmmmmm

Z roku na rok coraz mniej prezentów - a coraz więcej darów..
:D

Szalony dzień..
Moje pierwsze uro świętowane jakby jutra miało nie być.. :)
hhmmm..
podobne do wszystkich moich dni ostatnimi czasy..
tylko jeszcze lepsze.. :)

Tak sobie myślę, że chyba mogłabym pokochać swoje urodziny..
Dziwne.. że dopiero w tym wieku.. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i wpis.
Zapraszam częściej :)