poniedziałek, 25 marca 2013

Błędniczek internetowy..


„Piękno należy wspierać, bo tworzą je nieliczni, a potrzebuje wielu.. „
- J.W. Goethe -

Powiem Wam, że ostatnimi czasy sporo czasu spędziłam błądząc po sieci w poszukiwaniu właściwie nie wiadomo czego.. ;) odwiedzając stronę za stroną.. blog za blogiem.. podziwiając rękodzieła różne przede wszystkim.. pozwalając sobie wielokrotnie na miłe komentarze, ahy i podziwy..
ah ah.. jakież cuda ludzie tworzą.. :)))

Jednym z wniosków jakie dzięki temu doświadczeniu wysnułam jest takie, że ja chyba jednak jeszcze jestem typem artysty poszukującego (natchnień, bodźców) no aaalbo po prostu kobietą.. ;)
Ale wydaje mi się, że jako że skoro z różnych stron te fale weny do mnie docierają i tak wiele różnych rzeczy inspiruje toteż i różne efekty tej pracy mojej potem są.. A i miewam takie dni ‘małego dziecka’, że jest milion pomysłów i energii i wszystkiego chciałoby się naraz spróbować, tak wiele doświadczyć, odczuć.. a czasu tak na to nie wiele.. i rączki dwie tylko.. :)

Łapię się czasem na stanach, w których w mojej głowie pomysłów jest tyle, że nastarczyłoby do obdarowania mieszkańców średniej wielkości kraju.. ;) I z czymś takim, drodzy moi, jak tu żyć..? ;) hehe

Na zakończenie dzisiejszych ‘wypocin’ mych ;) chciałaby z tego miejsca podziękować wszystkim, których w tych moich wojażach sieciowych odwiedziłam – za pełną garść pięknych obrazów i cały wór inspiracji.. 

Pozdrawiam Was serdecznie i oby tak dalej, moi drodzy.. :)))


2 komentarze:

  1. Jestem jednym z tych szczęśliwców, których odwiedziłaś - prawdopodobnie przez przypadek :) bo rękodziełem się nie zajmuję, chyba, że do tej kategorii zaliczymy fotografowanie :)
    Wiem,wiem.., to za sprawą moich jajek (dziwnie to brzmi) z kiermaszu wielkanocnego w Toruniu, a być może jestem już sławny? :))
    Teraz troszkę o Twoich rozterkach. Muszę Ci powiedzieć, że nie jesteś osamotniona, choć każdy to przeżywa trochę inaczej. Każdy ma takie chwile wzlotów i uniesień a także chwile kiedy nurtują go wątpliwości. Nie lubię u siebie takich stanów ale cóż, trzeba z tym żyć :)
    Życzę jak najmniej takich refleksyjnych chwil w życiu oraz cieszenia się nadal tym, co teraz robisz.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Grzegorzu :)
      mówią, że przypadki nie istnieją ;) Ale fakt, trafiłam na bloga Twego niezamierzenie - w trakcie swych wojaży.. A że fotografia jest mi sztuką bliską to czemu się faktem tym nie cieszyć.. :)
      Dziękuję, Tobie również.. i dużo słonecznych dni - co by plenerowe światło chętnie współpracowało.. :)
      Pozdrawiam i życzę rodzinnych Świąt..

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i wpis.
Zapraszam częściej :)