Jest tylko jeden sposób, aby czuć się dobrze:
należy nauczyć się być zadowolonym z tego, co się otrzymało,
a nie topić wciąż myśli w tym, czego akurat nie ma.
- Henri Theodor Fontane -
Powyższy punkt widzenia jest jednym z wielu znanych
ludzkości. Niemniej pewna trafność tego stwierdzenia nakłania by się dłużej nam
nim zastanowić.
Czasami bywa tak, że ‘chcieć’ jest paradoksalnie
najtrudniejszym elementem sukcesu. Czasami obserwuję sobie różnych ludzi,
którzy sukcesy swoje odnoszą. Znam takich wiele i chyba coraz więcej. To
wspaniałe – z jednej strony. Z drugiej strony, człowiek zaczyna się zastanawiać
nad samym sobą i swoimi własnymi sukcesami bądź dopiero planami w tymże
kierunku. Nie zawsze odpowiedzi na zadane pytania są satysfakcjonujące.
I tak nawiązując do tematu, dzisiaj chciałabym wam
opowiedzieć nieco o moim może trochę bardziej niezwykłym projekcie, który powstał w dużej mierze dzięki pewnej przecudownej osobie i jej wybrankowi serca. Mówię tutaj o
Ewci i Rubenie. Moje decoupage’ątka przypadły im bardzo do gustu więc zachęcili
mnie do artystycznego rozwinięcia się trochę w kierunku pewnego atelier w
Warszawie na ulicy Francuskiej nr 19 :)
Co z radością (choć i duszą na ramieniu)
poczyniłam. W efekcie powstała taka nasza mała kolekcja.
Czerń i biel,
trochę szarości ale i nieco kolorków.
Do nabycia w Shabatin Atelier już wkrótce...
A tym czasem polecam odwiedzić naszą kochaną i przeeezdolną Shabatin'kę online...
… a także (między innymi) supernową wystrzałową
kolekcję Revolver – only for strong people :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i wpis.
Zapraszam częściej :)